Pisząc o mikrodermabrazji nie można pominąć kwestii związanych z istotą działania tego zabiegu oraz wpływu jaki ma na skórę twarzy. Jest to usługa zaliczana do grupy inwazyjnych, co oznacza, że skóra klientki ma bezpośredni kontakt z urządzeniem roboczym. W tym przypadku jest to głowica pokryta czynnikiem ścierającym – w zależności od wybranego wariantu zabiegu może to być diament lub korund.
Pierwsza metoda jest zazwyczaj droższa, ale mechanizm działania w obu przypadkach jest podobny. Metoda diamentowa polega na tym, że głowica jest pokryta drobinkami diamentu, które poruszają się pod wpływem pompy zasysającej, która generuje podciśnienie. Przesuwając głowicą po ciele wywołany jest efekt ścierania, w ramach którego usuwana jest zrogowaciała część naskórka.
Przy metodzie korundowej na głowicy znajdują się mikronizowane kryształki glinu. Należy podkreślić, że złuszczanie korundowe jest bardziej agresywne, a skóra jest głębiej oczyszczona. W obu przypadkach celem jest pobudzenie w niej naturalnych procesów odbudowy.
